Pełni motywacji i zapału do pracy oldboje z województwa lubuskiego kontynuują przygotowania do turnieju kwalifikacyjnego do IV Mistrzostw Polski Kadr Wojewódzkich Oldbojów +42, który odbędzie się w dniach 13-15 czerwca w Chorzowie. „Na Śląsk jedziemy po awans”, zapowiadają.
Lubuscy oldboje starannie przygotowują się do turnieju kwalifikacyjnego do IV Mistrzostw Polski Kadr Wojewódzkich Oldbojów +42 w Chorzowie. Drużyna prowadzona przez trenera Andrzeja Sawickiego ma już za sobą pierwsze zgrupowanie selekcyjne i sparing w zielonogórskiej Ochli, gdzie zmierzyła się z miejscową ekipą Zorzy. Frekwencja i zaangażowanie piłkarzy dopisało, więc nie ma się co dziwić, że nastroje wśród piłkarskich weteranów z Ziemi Lubuskiej są bojowe. – Przede wszystkim cieszę się, że organizacja jest na wysokim poziomie. Cieszy coraz większa frekwencja zawodników, których udało się ściągnąć z całego województwa. Może uda się zorganizować jeszcze jedno spotkanie przed wyjazdem na Śląsk, ale już teraz wygląda to bardzo optymistycznie. Jestem przekonany, że poprawimy wynik z ubiegłego roku – zdradza trener lubuskiej kadry Andrzej Sawicki.
W ubiegłorocznym turnieju kwalifikacyjnym w Babimoście, czyli na „swojej” ziemi, Lubuszanie okazali się nad wyraz gościnni i uznali wyższość zespołów z województw dolnośląskiego, opolskiego i śląskiego. Sportowa ambicja wywołuje wśród zawodników chęć poprawy tamtego wyniku, o czym przekonuje Sebastian Jankowski, były zawodnik Celulozy Kostrzyn nad Odrą. – Jesteśmy bogatsi o doświadczenia, które zebraliśmy w ubiegłorocznym turnieju eliminacyjnym. Wiemy, na czym bazować i przygotowujemy się tak, jak można było to zobaczyć dzisiaj. Spotkamy się jeszcze raz i na pewno będziemy walczyć. W porównaniu z poprzednimi latami zbliżyliśmy się do naszych przeciwników. Jesteśmy w stanie powalczyć, żeby wyjść z grupy – zapowiada były pomocnik kostrzyńskiego zespołu.

W podobnym tonie wypowiada się trener Sawicki, który twierdzi wprost, że lubuska ekipa jedzie na Śląsk nie tyle poprawić wynik z 2024 roku, co wywalczyć awans do turnieju finałowego. – Wiadomo, że naszym celem jest awans do finałów. Po to jedziemy, żeby osiągnąć jakiś sukces. Celem na pewno jest awans. Miejmy nadzieję, że ci zawodnicy, którzy byli dziś, oraz ci, którzy nie byli na tym spotkaniu, będą na głównym turnieju, bo im będziemy mocniejsi, tym szanse będą oczywiście większe. Trzeba być optymistą i myślę, że stać nas na to, by powalczyć o finał – zdradza popularny „Sawka”.
Zawodnicy i sztab przygotowujący się do chorzowskiego turnieju kwalifikacyjnego mogą liczyć na pełne wsparcie ze strony Lubuskiego Związku Piłki Nożnej, o czym szeroko mówi jego Prezes Robert Skowron, któremu jako Członkowi Zarządu Fundacji PZPN, czyli organizatora MP Oldbojów +42, podwójnie zależy na powodzeniu tego przedsięwzięcia. – Jako Lubuski ZPN zrobimy wszystko, aby zawodnicy i sztab byli dobrze przygotowani do tego turnieju i niczego im nie brakowało. Przed naszą kadrą trudne wyzwanie, bo rywalizujemy z faworytami, natomiast wierzę, że przy dobrym podejściu i zaangażowaniu jesteśmy w stanie stawić czoła każdemu zespołowi – wyjawia działacz, jednocześnie wskazując na potrzebę organizacji tego typu wydarzeń, które od lat cieszą się dużą popularnością. – Lubuski ZPN przywiązuje dużą wagę do rozgrywek oldbojów, bo poza kategorią +42 są też oldboje +50 i kobiety +35, które rok temu zadebiutowały w tego typu rozgrywkach. W ostatnich latach pokazaliśmy, że organizacja tego typu wydarzeń jest na bardzo wysokim poziomie i wierzę, że w tym roku turniej w Chorzowie będzie wielkim piłkarskim świętem. Tak naprawdę w tego typu imprezach wynik jest sprawą drugorzędną, bo liczy się integracja środowiska oldbojów, a takie wydarzenia sprzyjają integracji piłkarzy z ciekawą piłkarską przeszłością – kwituje.

Obsada chorzowskiego turnieju kwalifikacyjnego jest bardzo mocna, bo Lubuszanom przyjdzie rywalizować m.in. z kadrą Śląskiego ZPN i Opolskiego ZPN, czyli odpowiednio mistrzami i wicemistrzami Polski z poprzedniego sezonu. Klasę rywali docenia trener Sawicki, który podkreśla szacunek do przeciwników, ale zapewnia, że ekipa z Ziemi Lubuskiej nikogo się nie boi. – O ich umiejętnościach przekonaliśmy się w ubiegłym roku w Babimoście. To piłkarze, którzy może mają już swój wiek, natomiast kultura gry w piłkę… Tego się nie zapomina. Z racji wieku odchodzą cechy motoryczne, to jasne, ale – mówiąc kolokwialnie – potrafią kopnąć w piłkę, co widzieliśmy w poprzednim roku. Jak jednak powiedziałem, mamy swoje argumenty, mocniejszy skład w porównaniu z ostatnim turniejem i jedziemy do Chorzowa z otwartą przyłbicą – zapowiada. – Na pewno podchodzimy do tego turnieju poważnie. W tym roku jesteśmy jeszcze bardziej zmobilizowani i ruszymy powalczyć z troszeczkę lepszą kadrą – wtóruje mu Jankowski.
Nam nie pozostaje nic innego, jak życzyć chłopakom powodzenia i trzymać kciuki za pozytywne informacje z czerwcowych kwalifikacji, które pozwoliłby wybrać się ponownie na Śląsk, ale tym razem jesienią na turniej finałowy.
* * *
Lubuski ZPN składa podziękowania dla klubu Zorza Ochla za udostępnienie boiska i profesjonalną współpracę przy projekcie.
















