Tak się przechodzi do historii!

ONI. ZNOWU. TO. ZROBILI! W meczu 1/8 finału FORTUNA Pucharu Polski trzecioligowa Lechia Zielona Góra pokonała po rzutach karnych ekstraklasowego Radomiaka Radom i wywalczyła awans do ćwierćfinału rozgrywek!

„Piłka nożna jest właśnie dlatego tak piękna, że to może się wydarzyć i za to kochamy tę dyscyplinę”, mówił niespełna miesiąc temu szkoleniowiec Lechii Zielona Góra, Andrzej Sawicki, pytany o to, czy zielonogórzanie są w stanie nawiązać do największych sukcesów klubu w Pucharze Polski, jakim był awans do ćwierćfinału ponad 35 lat temu. Słowa trenera, choć wypowiedziane z pewnością w wielkich emocjach, bo tuż po historycznej wygranej z Jagiellonią Białystok (3:1), okazały się prorocze i Lechia odprawiła z kwitkiem kolejny zespół z najwyższej klasy rozgrywkowej. Wszystko się jednak od czegoś zaczęło…

Wyeliminowanie w październiku „Jagi” było jasnym sygnałem dla Radomiaka, że mecz o ćwierćfinał FORTUNA Pucharu Polski w Zielonej Górze bynajmniej nie będzie spacerkiem. Trener Mariusz Lewandowski, nauczony doświadczeniem swojego kolegi, Macieja Stolarczyka, doskonale zdawał sobie sprawę z atutów Lechii i charakteru tej drużyny. Goście z Radomia zatem nie kalkulowali i wyszli na zielonogórzan mocnym zestawieniem z Gabrielem Kobylakiem, Raphaelem Rossim, Dawidem Abramowiczem, Mateuszem Cichockim, Roberto Alvesem, Mauridesem, Filipe Nascimiento czy Luisem Machado na czele. To przełożyło się już na konkretne efekty na murawie – to Radomiak starał się prowadzić grę, co – biorąc pod uwagę różnicę poziomów, na jakich na co dzień występują obie ekipy – nikogo nie dziwiło. W 10. Minucie golkiper gospodarzy, Wojciech Fabisiak, obronił strzał głową Mauridesa, a w 29. wyszedł obronną ręką z pojedynku z Machado. W 37. minucie „Faba” kolejny raz uratował drużynę, broniąc groźne uderzenie Semedo.

Mimo dogodnych okazji gości nie można powiedzieć, by Lechia kurczowo trzymała się gry defensywnej i postawiła autobus przed własnym polem karnym. Zielonogórzanie grali odważnie i również szukali swoich szans pod bramką Kobylaka. Najgroźniej pod świątynią młodego golkipera z Radomia było w doliczonym czasie gry pierwszej połowy – w 48. minucie Kobylak niepewnie interweniował na przedpolu w starciu z Mycanem, piłka spadła pod nogi Rafała Dzidka, którego uderzenie z kilkunastu metrów głową z bramki wybił Mateusz Cichocki. W następstwie Lechia dostała rzut rożny, po który idealną okazję miał bodaj najniższy w polu karnym Mycan, jednak uderzenie głową napastnika Lechii świetnie wybronił Kobylak. Lechia mocno nastraszyła Radomiaka i wysłała mocny sygnał, że będzie walczyć o pełną pulę do końcowego gwizdka, a jeśli trzeba będzie – to i dłużej.

Po zamianie stron – ku zaskoczeniu wszystkich – dogodniejsze sytuacje potrafili sobie stworzyć gospodarze. W 59. minucie fantastyczną paradą po rzucie rożnym i strzale głową Mikity Łobody popisał się Kobylak. Bramkarz Radomiaka ponownie pokazał swoje ponadprzeciętne umiejętności w 78. minucie, kiedy wyciągnął się jak struna po strzale Mateusza Surożyńskiego z linii pola karnego. W samej końcówce bramkę na wagę awansu mogli zdobyć jednak goście, ale po prawdopodobnie pierwszym (a na pewno ostatnim) błędzie Fabisiaka piłka minęła światło bramki.  Po regulaminowym czasie gry w Zielonej Górze mieliśmy zatem remis i zapach wiszącej w powietrzu sensacji był przy Sulechowskiej wyczuwalny niczym grill u sąsiada w ciepły, wakacyjny weekend.

W dogrywce do pierwszej świetnej sytuacji doszli ponownie gospodarze – w 98. minucie po świetnych przechwycie w środku pola i fantastycznym otwierającym podaniu Gabriela Estigarriby sam na sam z Kobylakiem wyszedł Sebastian Górski, jednak zielonogórzanin przegrał pojedynek z golkiperem Radomiaka. Z czasem do głosu zaczęli dochodzić goście, a Lechia wyraźnie opadała z sił. W 111. minucie gospodarze musieli radzić sobie w dziesiątkę po tym, jak drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę za faul taktyczny ujrzał Jakub Babij. Radomiak przycisnął, jednak bił głową w piekielnie mocny, żółty mur z napisem „Lechia”. A jeśli już radomianie zdołali lekko go skruszyć, to na posterunku był bezbłędny Fabisiak. Ostatecznie przez 120 minut bramek nie oglądaliśmy i o wszystkim decydować musiały rzuty karne, których rozstrzygnięcie doskonale znacie. W serii „jedenastek” podopieczni Andrzeja Sawickiego okazali się bezbłędni, a Radomiak wykorzystał tylko jedną z czterech prób – po słupku Nascimiento i fatalnym pudle Abramowicza Fabisiak wybronił uderzenie Mauridesa, podsumowując swój kapitalny występ i zapewniając awans do ćwierćfinału Lechii Zielona Góra.

Ostatecznie trzecioligowa Lechia pokonuje w tym sezonie pucharowym kolejnego ekstraklasowicza i po raz drugi w swojej historii awansuje do grona ośmiu najlepszych drużyn w Pucharze Polski, który dzięki – swojemu formatowi – pozwolił tym wszystkim chłopakom z Zielonej Góry zapisać się nie tylko w historii klubu i miasta, ale także w historii tych rozgrywek. Na co jeszcze stać Lechię? „Cieszmy się chwilą, gonimy marzenia. To jest coś pięknego dla nas wszystkich, fantastyczny czas”, mówił po meczu trener Sawicki. „W każdym kolejnym meczu będziemy chcieli awansować dalej, nie ważne, z kim będziemy grali. A jak to się skończy? Trudno powiedzieć”, wtórował szkoleniowcowi Mycan. Jedno wiemy na pewno – futbol kocha takie historie, a my kochamy za to futbol.   

Pozostałe aktualności

Komunikat Wydziału Dyscypliny nr 15 sezon 2025/2026 z dnia 13.11.2025 r.

0
Przedstawiamy komunikat nr 15 Wydziału Dyscypliny z dnia 13.11.2025 r. – sezon 2025/2026 Komunikat nr 15Pobierz

Pary 1/16 finału Pucharu Polski w futsalu mężczyzn

0
W czwartek, 13 listopada, w siedzibie Polskiego Związku Piłki Nożnej odbyło się losowanie par 1/16 finału Pucharu Polski w futsalu mężczyzn. Przylep-Park Świdnica, jedyny przedstawiciel województ...

Puchar Tymbark po raz kolejny daje szansę na spełnienie marzeń i spotkanie z rep...

0
Spotkanie z reprezentantami Polski, gra na największych stadionach w Polsce oraz możliwość pokazania swojego talentu skautom PZPN – to wszystko czeka na finalistów XXVI edycji Pucharu Tymbark. Od...

Klasa A „KEEZA”: Lech Sulechów lepszy od Startu Płoty

0
W minioną sobotę, 8 listopada, Lech Sulechów pokonał na własnym stadionie Start Płoty 2:1 w meczu 12. kolejki Klasy A "KEEZA" grupy 2. Spotkaniu przyglądał się Członek Zarządu Lubuskiego ZPN Miro...

Powołania na listopadowe zgrupowanie reprezentacji Polski

0
Selekcjoner reprezentacji Polski Jan Urban ogłosił listę zawodników powołanych na listopadowe zgrupowanie. W jego ramach biało-czerwoni rozegrają dwa mecze kwalifikacji do turnieju finałowego mistrzo...

Losowanie par I rundy Pucharu Polski na szczeblu Podokręgu Świebodzin

0
Zarząd Podokręgu Świebodzin informuje, że 7.11.2025 r. odbyło się losowanie par I rundy Pucharu Polski na szczeblu Podokręgu, w którym uczestniczyli Prezes Lubuskiego ZPN Robert Skowron, członek ...

Promocja Veo – Black Friday wystartowała!

0
Zaoszczędź 500 € przy zakupie Veo Cam i otrzymaj pakiet Monitorowania Zawodników za darmo! Chcesz tworzyć zaawansowane analizy meczów swoich drużyny i wspomagać rozwój indywidualny zawodników? Podejm...

Polki zagrają ze Słowenią! Kup bilet na ostatni domowy mecz Biało-Czerwonych w 2...

0
Reprezentacja Polski kobiet zakończy intensywny rok wyjątkowym spotkaniem przed własną publicznością. Już 28 listopada o godzinie 17:45 Biało-Czerwone zmierzą się na Polsat Plus Arenie w Gdańsku ze S...

Komunikat Wydziału Dyscypliny nr 14 sezon 2025/2026 z dnia 06.11.2025 r.

0
Przedstawiamy komunikat nr 14 Wydziału Dyscypliny z dnia 06.11.2025 r. – sezon 2025/2026 Komunikat nr 14Pobierz

Praca biur Lubuskiego ZPN 10 listopada

0
Informujemy, że 10 listopada biura Lubuskiego Związku Piłki Nożnej w Zielonej Górze i Gorzowie Wlkp. będą zamknięte. W sprawach pilnych prosimy o kontakt z przedstawicielami biur: Zielona Góra – Kami...